LKS Chlebnia - strona oficjalna

Poniżej dostępna jest pierwsza część rozmowy z nowym trenerem rezerw naszego klubu, Grzegorzem Mamlą.

W niej opiekun zespołu występującego w A-klasie przedstawia bliżej swoją osobę a także barwnie i ciekawie opowiada o celach stawianych przed zespołem w rundzie wiosennej.

Oczywiście w opisywaniu celi trener nie zapomina także o naszej drużynie z rocznka 2005 którą także trenuje w LKS-ie.

Część druga rozmowy będzie zamieszczona w najbliższych dniach.

Życzymy miłej lektury!

 Rozmawial: Marcin Wojciechowski.

Witamy trenera w LKS Chlebnia. Pierwsze wrażenia z pobytu w naszym klubie?

GM:Przede wszystkim jestem pod wrażeniem tego, jak wiele dzieci skupia akademia Chlebni, pomimo umiejscowienia w pobliżu dużo większych ośrodków piłkarskich.

Wcześniej pracował trener z młodzieżą Gwardii Warszawa oraz odnosił z nią spore sukcesy. Czy da się w ogóle porównać prowadzenie zespołu młodziezowego z tym seniorskim?

GM:To zależy od płaszczyzny na jakiej chcemy porównywać. Oczywiście jeśli chodzi o wpływ na kształtowanie zawodnika, to w ogóle nie ma o czym mówić. W Gwardii zaczynałem pracę na etapie wstępnym rozwoju młodego zawodnika i co jest oczywiste, miałem możliwość tworzenia i budowania czegoś od podstaw. Tu sytuacja jest trochę inna, do zespołu seniorskiego trafiają zawodnicy już w jakiś sposób ukształtowani, z pewnymi nawykami, (nie zawsze dobrymi - oczywiście to pojęcie subiektywne i dotyczy mojego odczucia) z różnym doświadczeniem o różnych umiejętnościach. Jedyne podobieństwo jakie w tej chwili znajduję, to sposób pracy w ostatniej rundzie w Gwardii, a mianowicie fakt, że do dyspozycji na treningu jest tylko kilku zawodników i nigdy do końca nie wiadomo ilu ich dokładnie będzie. W Gwardii spowodowane było to tym, że większość zawodników uczęszcza do liceów z klasami piłkarskimi i tam treningi odbywają się głównie w szkole. W Chlebni jest to drugi zespół, spora grupa zawodników tu grających jeszcze w ubiegłej rundzie dołączyła do treningów z pierwszym zespołem. Mam nadzieję, że ubytki uda się szybko uzupełnić.

Jak wiemy trenować będzie Pan zarówno rezerwy naszego klubu jak i rocznik 2005. Jakie cele stawia pan przed tymi zespołami?

GM: Trudno wyznaczać cel, nie znając materiału ludzkiego z jakim mamy pracować. To dotyczy przede wszystkim zespołu seniorskiego. Niemniej jednak na pewno jest to chęć utrzymania zaplecza pierwszej drużyny na poziomie A klasy. Pierwszym celem jest jak najszybsze kadrowe odbudowanie zespołu. Jeśli chodzi o rocznik 2005: jest to zespół który będzie rywalizował na najwyższym poziomie rozgrywkowym w okręgu, a tam słabych zespołów już nie ma. Najbliższe miesiące przyniosą rozstrzygnięcia, które drużyny wywalczą promocję do gry w ligach wojewódzkich (Ekstraliga i I Liga Mazowiecka). Zakładamy, że jeśli zespół awansuje do I Ligi Mazowieckiej, będzie to dużym sukcesem. Młodzików przed sezonem czeka jeszcze szereg testów, których wyniki dadzą nam odpowiedź na pytanie, nad którymi obszarami treningu trzeba się bardziej skupić.

Jak ocenia trener poziom organizacyjny naszego klubu?

GM: Myślę, że pod tym względem klub nie ma się czego wstydzić, a wiele warszawskich akademii, szkółek i klubów ma Chlebni czego zazdrościć. Jeśli chodzi o bazę treningową to już jest dobrze, ale jeśli Zarządowi uda się zrealizować swoje plany, to za dwa lata może tu być jedna z najlepszych baz szkoleniowych na Mazowszu.

Może skupmy się na chwilę na rezerwach Chlebni. Jak wygląda sytuacja kadrowa w tym zespole?

GM: Jak już wspominałem, na chwilę obecną zbyt ciekawie nie jest i boję się, że trzeba będzie zdjąć z kołka piłkarskie buty. Ha,ha... Mam jednak nadzieję, że do tego nie dojdzie i trener pozostanie na swoim miejscu, czyli na ławce 🙂 Przy okazji, chciałbym z tego miejsca zaprosić wszystkich chętnych do zasilenia naszych szeregów. Są jeszcze wolne miejsca, ale trzeba się śpieszyć 🙂

Jaką taktykę trener preferuje. W jakim systemie grać teraz będą rezerwy Chlebni?

GM: Oczywiście mam swój ulubiony model gry, ale na chwilę obecną niemożliwością jest chociażby mówić w jakim ustawieniu będą grać rezerwy Chlebni. Najpierw muszę wiedzieć jakimi będę dysponował zawodnikami. Mam nadzieję, że pierwsze sparingi rozjaśnią mi obraz możliwości tego zespołu i będzie można dopasować odpowiednie ustawienie meczowe zarówno w fazie atakowania jak i obrony.

Czy możemy spodziewać się jakiś "wzmocnień" z trenera byłej drużyny czyli juniorów Gwardii?

GM: Z tymi wzmocnieniami może być problem. Większość z Nich znalazła już sobie nowe kluby. Trzeba pamiętać, że to są w większości jeszcze szesnastoletni chłopcy. W tym przypadku odległość ma ogromne znaczenie. Jednak do końca nie przekreślam takich możliwości i jeśli udałoby się przekonać chociażby dwóch, było by to już coś.

W którym momencie wiedział trener że chce wiązać swoją przyszłość z zawodem trenera?
 GM: Będąc młodym zawodnikiem już o tym myślałem, stąd mój wybór studiów na warszawskim AWF. Przedtem jednak chciałem grać na wysokim poziomie 😉 i do jakiegoś momentu wszystko dobrze się układało, aż do chwili kiedy pewien "pan doktor" (pan - celowo z małej litery), guzowatość kości piszczelowej zaczął mi leczyć blokadami. Po dwóch latach takiej terapii moje kolana nie nadawały się już do wyczynowego uprawiania sportu 😞 W tamtym momencie nie chciało mi się nawet myśleć o piłce. Zrezygnowałem ze studiów i przez prawie 10 lat nie miałem kontaktu z tym sportem. Do piłki wróciłem za sprawą moich synów, którzy zaczęli grać i trafili do Gwardii. Tam wylądowali pod skrzydłami trenera Janusza Klimczewskiego, który pomału wciągnął mnie do pomocy przy zespołach moich synów i od tego czasu zacząłem zdobywać uprawnienia trenerskie, (najpierw instruktora, później trenera II klasy, UEFA B a ostatnio UEFA A) rozpoczynając samodzielną pracę trenerską najpierw z II zespołem Naprzodu Brwinów a później z rocznikiem 2001 w Gwardii.