- autor: bercikm, 2013-05-10 15:09
-
W rozwinięciu wiadomości dostępny jest pomeczowy wywiad z trenerem LKS-u Panem Robertem Brudzińskim.
1) Wynik remisowy z drużyną Milanu Milanówek to wynik zgodny z założonym planem czy jednak odczuwa Pan niedosyt po tym meczu?
ODP: Na pewno wszyscy odczuwamy duży niedosyt po stracie 2-uch punktów, bo w takich kategoriach należy rozpatrywać ten mecz. Mieliśmy więcej z gry (szczególnie w drugiej odsłonie spotkania), kilka klarownych sytuacji bramkowych (znakomicie w bramce Milanu spisywał się młody Kaszowski, a czasami brakowało w naszych poczynaniach ofensywnych precyzji), bramkę straciliśmy w doliczonym czasie gry....................Ale taka jest piłka, trzeba grać skutecznie i do ostatniego gwizdka sędziego.
2) Tracimy bramkę w doliczonym czasie gry. Czy gol zdobyty przez Milan to efekt błędu w ustawieniu czy braku koncentracji do ostatniego gwizdka sędziego?
ODP: Myślę, że jedno drugie. Błąd w ustawieniu miał miejsce przy stałym fragmencie gry. Natomiast chęć podwyższenia wyniku (co z punktu sportowego jest rzeczą jak najbardziej zasadną, ale z punktu taktyki gry w doliczonym czasie przy nieznacznym prowadzeniu nie zawsze) spowodowała brak odpowiedniej koncentracji w grze obronnej zespołu. Wszystko to spowodowało, że zamiast wygrać dwoma bramkami, zaledwie zanotowaliśmy remis.
3) Jakie + a jakie - zauważyl Pan w tym meczu?
ODP: Plus to na pewno zaangażowanie w grę wszystkich graczy. Minus, to co najwyżej przeciętna gra obu zespołów jak na Ligę Okręgową. Ale z drugiej strony w meczach derbowych często efektowność gry schodzi na drugi plan kosztem walki o każdy metr boisku. I tak własnie było.
4) Ze względu na wycofanie drużyny Orkana Sochaczew z rozgrywek przed drużyną dłuższa przerwa. Jakie ma Pan plany przed zespołem na ten długi czas?
ODP: Trzy najbliższe dni, to odpoczynek (przypomnę, że gralismy 2-a mecze w odstępie 4-ech dni). W poniedziałek wracamy na boisko i przygotowujemy się do niedzielnego meczu ze Świtem Warszawa ( 19.05.13 godzina 11.00). Warszawska drużyna zanotowała co prawda falstart wiosennym, ale w ostatnim meczu wysoko pokonała u siebie sporo wyżej notowany w tabeli Nadarzyn 5:1. Zatem czeka nas trudny mecz z rywalem, który w rundzie jesiennej pokonał nas na swoim stadionie 2:1. I chcemy się zrewanżować za tę porażkę. Ale do tego potrzebna jest mocna praca na boisku w najbliższym tygodniu potwierdzona solidną frekwencją treningową. I na to liczę.